SUKCES LITERACKI NASZEJ UCZENNICY, AMELII GÓRECKIEJ
-
Odsłony: 924
- tworzenie trwałej więzi z miejscem, w którym młodzi ludzie mieszkają,
- wzmocnienie tożsamości z najbliższą okolicą,
- budzenie zainteresowania własnym środowiskiem,
- pobudzanie aktywności uczniów,
- rozwijanie zainteresowań literackich i dziennikarskich,
- wspieranie humanistycznych uzdolnień uczniów,
- motywowanie do samodzielnego tworzenia tekstów,
- dbanie o czystość języka polskiego.
Odbywał się w trzech kategoriach:
- szkoły podstawowe,
- szkoły gimnazjalne (W tej kategorii uczniowie pisali wiersz lub rozprawkę związaną z regionem albo tworzyli opis ciekawego miejsca. Mogli także napisać reportaż lub felieton odnoszący się do wydarzeń z najbliższej okolicy),
- szkoły ponadgimnazjalne.
Na konkurs wpłynęło 75 prac z 39 szkół, w tym naszej . Jury konkursu składało się z poetów, pisarzy oraz dziennikarzy związanych z regionem, takich jak: Olga Tokarczuk – pisarka, Karol Maliszewski – poeta, prozaik, krytyk literacki, Tomasz Leśniowski – poeta, dziennikarz, Rafał Różewicz – poeta. Wyłonili oni 21 laureatów. Wśród nagrodzonych znalazła się Amelia Górecka, uczennica II B klasy naszego gimnazjum, która zdobyła zaszczytne I miejsce w kategorii szkół gimnazjalnych. Gratulujemy zwycięstwa, ale przede wszystkim talentu literackiego, który został zauważony i doceniony przez tak szacownych jurorów. Kto wie, może na naszych oczach rozkwita wielki talent przyszłej poetki ? Wszak:
Nie wiadomo, nie wiadomo wcale,
jak się wielkość w życiu rozpoczyna.
(Ewa Szerburg – Zarębina)
Poniżej zamieszczamy nagrodzony tekst
Roczny tercet
Lato
Tutaj, w Jaczkowie, leżę na trawie. Zamknięte powieki. Ciemno, ale nie czarno. Promienie słoneczne nachalnie próbują się przebić, brutalnie wdzierają się rozweselone. Nie daję im rady, otwieram, spokojnie z wdechem. Powietrze. Ciepłe i czyste. Parę chmur wisi na niebie. Przesuwają się leniwie, pchane powiewem wiatru i nadziei. Nieosiągalne, boskie.
Wiosna
Przyjaciele, kwiaty, słońce. Patrzę przez palce na jutro. Spokojny wiatr otula drzewa i ramiona. Kocham to miejsce, w którym zaczęło się moje życie. Tutaj, właśnie tutaj. Nigdzie indziej. Moja mała ojczyzna, dom, wspomnienia. Początek, koniec. Tu w Jaczkowie.
Jesień
Wietrzno. Deszczowo. Tak jak lubię. Zachmurzone niebo jak myśli. Wiele miejsc spotkań, jeszcze więcej rozczarowań. Pierwsze nowe znajomości rodziły się niepozornie. Etapy, rozdziały, strony. Kończę, zaczynam i koło. Na południe, zachód ? Zostaję.
Zima
Jaczków. Znowu. Gdzie indziej miałaby toczyć się moja walka z istnieniem ? Białe drogi, zamarznięty czas. Szyby wymalowane, nosy czerwone. Bałwany, zjazdy na sankach. Najpiękniejsze widoki z niedawno tak jeszcze zdobytej pierwszy raz góry. Chcę przeminąć w moim miejscu na ziemi. Zostać na zawsze w jej granicach. Pozwól mi.